Zegarki ze złota
tel. 753 753 300

Złota Omega na brudnym nadgarstku, czyli o czarnym rynku i przemycie. -

 

ornament

 
 

 Niemal w każdym kraju funkcjonują czarne rynki, na których można nabyć oryginalne zegarki pochodzące z nielegalnych źródeł. Na czarnym rynku cena luksusowego zegarka jest sporo niższa od sugerowanej przez producenta czy dystrybutora w danym kraju. Wiele osób jest gotowych świadomie złamać przepisy prawa celem zaoszczędzenia pieniędzy. Istnieją też tacy, którzy wierzą handlarzom w zapewniania dotyczące legalności pochodzenia produktu. Jednak czasomierze trafiające na czarne rynki zazwyczaj pochodzą z kradzieży i przemytu. Kupując je popełniamy poważne przestępstwo.

Media na całym świecie często donoszą o kradzieżach dóbr luksusowych. Prym wiodą rzadkie produkty charakteryzujące się dużą wartością materialną i kolekcjonerską. Do najbardziej pożądanych zalicza się dzieła sztuki, antyki i starodruki. W dalszej kolejności plasują się zegarki, kapelusze, a nawet parasole. Skupiając się na zegarkach należy zauważyć, że największe zapotrzebowanie występuje na limitowane serie czasomierzy oraz na drogie modele producentów znajdujących się w ścisłej czołówce piramidy prestiżu.

W połowie października bieżącego roku nastąpił przełom w śledztwie dotyczącym przestępstwa popełnionego w grudniu ubiegłego roku w Hiszpanii. Zorganizowana grupa przestępcza wyposażona w specjalistyczny sprzęt laserowy okradła sklep jubilerski w centrum Madrytu. Przestępstwo zostało popełnione w biały dzień. Złodzieje umiejętnie ominęli wiele nowoczesnych zabezpieczeń i ukradli 1710 luksusowych zegarków, których łączną wartość szacuje się na 23 miliony euro. Następnie skradzione czasomierze zostały przemycone do Chin i przez tamtejsze grupy działające w światku przestępczym sprzedawane na czarnym rynku. Po upływie 10 miesięcy od zdarzenia hiszpańska policja zatrzymała 17 osób podejrzanych o branie udziału w przestępstwie. Dotychczas stróżom prawa udało się odzyskać zaledwie 300 z 1710 skradzionych zegarków. Policja badająca sprawę otwarcie przyznaje, że to jedno z największych przestępstw ostatnich lat popełnionych w Hiszpanii.

Przyglądając się Polsce również należy stwierdzić, że w naszym kraju prężnie działa czarny rynek. Polacy coraz częściej wykazują zapotrzebowanie na dobra luksusowe, na które ich nie stać. Ponadto oprócz oryginalnych produktów jesteśmy także skłonni nabywać towar podrabiany. W 2011 roku 49-letnia Białorusinka Swietłana T. usiłowała przemycić na teren Polski 130 egzemplarzy podrabianych czasomierzy siedmiu prestiżowych marek. Przemytniczka została zatrzymana na przejściu granicznym w Terespolu. Podróbki miała schowane w staniku, a także w bigosie, kanapkach, jogurtach i innych produktach spożywczych, które znajdowały się w bagażniku należącego do niej samochodu marki Renault. Przemytniczka podczas przesłuchania wyjawiła celnikom, że podrobiony towar nie należy do niej. Otrzymała go od przyjaciółki z Rosji i miała przywieźć do polski nieznanej jej osobie za co miała otrzymać 130 dolarów wynagrodzenia. Przemycany towar został zarekwirowany i przedstawiony stosownym organom mającym określić czy zegarki są nielegalnymi replikami naruszającymi znaki towarowe producentów czasomierzy. Przypuszczenia się potwierdziły i Białorusince grozi kara dwóch lat pozbawienia wolności za przemyt i łamanie prawa własności intelektualnej oraz przemysłowej. Najbardziej kuriozalne w tej sytuacji jest to, że 130 podrobionych zegarków zostało wycenionych na 195 tysięcy złotych. Czysty przykład abstrakcji, ponieważ w sieci znajduje się kilkadziesiąt stron internetowych, na których oferowane są podróbki luksusowych czasomierzy. Ceny oscylują w granicach od 300 do 600 złotych. Większość podróbek pochodzi z Chin, elementy są źle spasowane, zegarki tylko w minimalnym stopniu przypominają oryginały i pracują w oparciu o bardzo tanie chińskie mechanizmy. Średnia cena 450 zł za taki czasomierz jest niezwykle wygórowana.

Według przeprowadzanych analiz i raportu Komisji Europejskiej wynika, że w ostatnich latach do krajów zrzeszonych w Unii Europejskiej najczęściej przemyca się towary pochodzące z nielegalnych źródeł przez granicę Grecji, Bułgarii, Rumunii i Portugalii. W 2009 roku ilość zatrzymań przemytników na granicach Europejskich wzrosła 50-krotnie. W raporcie przyzwoicie wypada wschodnia granica Polski, która również jest narażona na przemyt. Jednak Polacy radzą sobie w inny sposób. Jedno z najnowszych doniesień z 2013 roku wskazuje, że mieszkanka Krakowa wracająca ze Stanów Zjednoczonych usiłowała wwieźć na teren kraju 97 czasomierzy marki Invicta o wartości 70 tysięcy złotych. Przemytniczka została natychmiast zatrzymana. Obecnie jest prowadzone przeciwko niej postępowanie karne.

Czarne rynki na świecie i w Polsce, na których sprzedaje się między innymi podrabiane i oryginalne zegarki przynoszą zyski jedynie handlarzom. Potencjalny nabywca zegarka z nielegalnego źródła musi liczyć się z faktem, że zamiast zyskać może stracić, ponieważ istnieje ryzyko, że zakupi podróbkę nawet za połowę ceny oryginału. Ponadto polskie prawo zaznacza, że niewiedza nie usprawiedliwia. Zatem nie ma większego znaczenia czy jesteśmy świadomi tego, że popełniamy przestępstwo. Jedynym i sprawdzonym sposobem nabycia czasomierza jest jego zakup bezpośrednio w salonie sprzedaży lub sprawdzonym sklepie internetowym.

 

Norbert Oruba

LuxTime.pl

 
   
  ornament