Od momentu kiedy z Apple’a wypłynęły pierwsze informacje na temat nowego projektu zegarka, sieć zapełniła się informacjami, spekulacjami oraz zdjęciami przedstawiającymi domniemany wygląd zegarka, jedno co w tym wszystkim jest pewne to wzmianka, iż premiera będzie miała miejsce w 2013 roku.
Ostatnie informacje pochodzące z raportu sporządzonego przez raczej wiarygodny serwis Bloomberg są następujące: nad projektem iWatch pracuje zespół ponad 100 ludzi - musi im iść naprawdę nieźle skoro do Urzędu Patentowego trafiło 79 wniosków o ochronę patentową, w których jako dominujące przewija się słowo „nadgarstek”. Nowy Apple „smart watch” dostanie przygotowane specjalnie pod niego oprogramowanie iOS, częściowo są znane również założenia projektantów – bateria ma „trzymać” 4 do 5 dni, będziemy mogli z niego zadzwonić, obsługiwać mapy dzięki wbudowanemu modułowi GPS oraz korzystać z aplikacji dla osób aktywnych takich jak krokomierz i czujnik pulsu. Przywołany wcześniej serwis informuje również, iż wśród złożonych wniosków są również te dotyczące wykorzystania do zasilania energii kinetycznej (swoją drogą, ciekawe jak Apple uzasadni konieczność ochrony tego rozwiązania, skoro np. w zegarkach Seiko jest stosowane od kilkunastu lat) oraz elastycznego ekranu. Działania w zakresie ochrony patentowej są zrozumiałe zwłaszcza w kontekście informacji dotyczących płynących od konkurencji - od pewnego czasu wiadomo o pracach największego konkurenta Apple’a tj. Samsunga, który pracuje nad tajemniczo brzmiącym projektem o nazwie Galaxy Altius. Po umiarkowanym sukcesie iPhone’a 5, Apple stara się poprzez pracę nad ambitnymi i śmiałymi projektami wrócić do gry i tym samym wyprzedzić konkurencję. Czy iWatch ma szansę odnieść sukces rynkowy ? Biorąc pod uwagę założenia projektowe oraz wciąż liczną grupę wielbicieli produktów z symbolem jabłka, można powiedzieć – dużą.