Rosyjskie zegarmistrzostwo w ostatnich latach przeżywa odrodzenie. W największym kraju świata powstaje coraz więcej nowych przedsiębiorstw zegarkowych, a te już zapomniane zaczynają się odradzać. Rosjanie bardzo skrupulatnie przemyśleli koncepcje reaktywacji branży. Przedsiębiorstwa oferują swoje produkty niemal w każdym segmencie cenowym. Jednym z wartych uwagi przedsiębiorstw jest Konstantin Chaykin.
Rosyjskie przedsiębiorstwo powstało z inicjatywy zegarmistrza Konstantina Yuryevicha Chaykin. Konstruktor czasomierzy urodził się w 1975 roku w Leningradzie. Obecnie mieszka i pracuje w Sankt Petersburgu. Chaykin swoją pasję do zegarmistrzostwa odkrył w 2000 roku. Od tamtej porty zaczął konstruować zegarki i zegary wyposażone w automatyczne mechanizmy. Pierwsze propozycje Rosjanina spotkały się z zainteresowaniem miłośników zegarmistrzostwa i otrzymały od nich pochlebne recenzje. Stojący na czele młodego przedsiębiorstwa Chaykin został członkiem Académie Horlogère des Créateurs Indépendants (AHCI). Dzięki temu jego praca na rzecz rozwoju branży zegarkowej zaczęła być jeszcze bardziej zauważalna i doceniana. Zegarmistrz podchodzi do swoich obowiązków z dużą dozą kreatywności. Niemal każdy jego projekt charakteryzuje się innowacyjnością. W ostatnim okresie zegarkiem, który wzbudził duże zainteresowanie i jednocześnie stał się obiektem pożądania wielu kolekcjonerów z całego świata jest „Czas Rosji”. Zegarek wyróżnia się na tle innych przedsiębiorstw swoją niespotykaną funkcjonalnością. Czasomierz pokazuje aktualny czas we wszystkich 11 strefach czasowych obowiązujących w Rosji.
O powstaniu innowacyjnego czasomierza jako pierwsze poinformowały rosyjskie media. Zegarkiem szybko zainteresowali się obserwatorzy branży z innych krajów. W taki sposób czasomierz w kilka tygodni od powstania zyskał rozgłos na całym świecie. Konstantin Chaykin wyjawił, że konstruując czasomierz inspirował się zabytkowym zegarkiem biurkowym wykonanym przez innego wybitnego zegarmistrza Iwana Jurina. Czasomierz można podziwiać w Pałacu Farmerskim w muzeum Peterhof. Chaykin opracował właśnie taki zegarek, aby zwrócić uwagę branżowych ekspertów na rosyjskie zegarmistrzostwo. Spoglądając na obecne zainteresowanie, można stwierdzić, że konstruktor osiągnął swój cel, a przy tym udowodnił, że sztuka zegarmistrzostwa nie została jeszcze odkryta w całości i wciąż można realizować pomysły, na które nikt wcześniej nie wpadł.
„Czas Rosji” prezentuje się bardzo imponująco. Górna część tarczy została zagospodarowana poprzez nałożenie na nią poszczególnych nazw rosyjskich miast. Wszystkie nazwy zostały ze sobą połączone w specjalny sposób. Mianowicie łączy je linia wyposażona w skalę ze wskaźnikiem 11 stref czasowych obowiązujących w Rosji. Natomiast w dolnej części tarczy prezentuje się mapa kraju. Producent podzielił ją na 11 części, gdzie każda z nich odpowiada jednej strefie czasowej. Jednak to, co zostało zaprezentowane na tarczy, musi być ściśle powiązane ze specjalnie zaprojektowanym mechanizmem. Tylko pełna synchronizacja kalibru z układem tarczy może doprowadzić do poprawnych wskazań czasu w tak wielu strefach czasowych. Kiedy zegarek ujrzał światło dzienne, został poddany testom przez zespół konstrukcyjny. Po ich przeprowadzeniu okazało się, że owoc pracy rosyjskiego zespołu, którym kierował Konstantin Chaykin działa poprawnie.
Średnica tarczy liczy 44 milimetry. Zatem można stwierdzić, że czasomierz będzie idealnie pasował na nadgarstki o większych rozmiarach. Niestety osoby o szczupłych nadgarstkach mogą odczuwać pewien dyskomfort podczas noszenia zegarka, ale należy zaznaczyć, że nie będzie on wyglądał karykaturalnie. Tarczę chroni szafirowe szkło odporne na zarysowania. Całość została zamknięta w stalowej obudowie pokrytej agatem. Dzięki temu czasomierz prezentuje się bardzo elegancko. Precyzyjny mechanizm z automatycznym naciągiem cechuje się 48 godzinną rezerwą chodu, co znaczy, że wcale nie odbiega od szwajcarskich mechanizmów wykorzystywanych do napędzania czasomierzy z tego samego przedziału cenowego. Każda osoba, która zapragnie mieć w swojej kolekcji „Czas Rosji” będzie musiała dysponować gotówką w wysokości 950 tysięcy rubli, co w przybliżeniu daje kwotę 55 tysięcy złotych. Niestety nie każdy, kto posiada takie pieniądze, może zostać właścicielem zegarka. Producent zdecydował, że „Czas Rosji” będzie objęty limitacją do 99 egzemplarzy. Zatem tylko najszybsi i najbardziej zdecydowani miłośnicy sztuki zegarmistrzostwa staną się jego posiadaczami.
„Czas Rosji” to nie pierwszy zegarek Konstantina Chaykina, który wzbudził tak wielkie zainteresowanie. Wcześniej producent jako pierwszy Rosjanin skonstruował zegar z tourbillonem. Podobnie dziełem zegarmistrza jest czasomierz posiadający kalendarz muzułmański. Jednak największym dotychczasowym osiągnięciem rosyjskiego konstruktora jest zegar, który potrafi wskazywać starożytne żydowskie jednostki czasu.
Młoda rosyjska firma prężnie się rozwija i co pewien czas zaskakuje swoimi innowacyjnymi produktami. Wprowadza zegarmistrzostwo w zupełnie nowy wymiar. Dotychczasowych osiągnięć firmie mogą pozazdrościć nawet niektóre szwajcarskie manufaktury, które mogą się pochwalić ponad stuletnią historią. Pozostaje tylko mieć nadzieje, że rosyjska manufaktura nie osiądzie na laurach i w kolejnych latach także będzie w pozytywny sposób zaskakiwać branżę zegarkową.