Zegarki piją koniak

Wielu miłośników zegarmistrzostwa uważa, że kwintesencją zegarka jest napędzający go mechanizm. Im więcej liczy komplikacji i precyzyjnej odmierza czas, tym większą cenę powinno się za niego zapłacić. Takie podejście odwołuje się do praktyczności przedmiotu, jakim jest zegarek. Jednak w ostatnich dziesięcioleciach zauważa się, że pasjonaci i eksperci do spraw zegarmistrzostwa coraz większą uwagę poświęcają designowi czasomierzy. Z tego powodu w ostatnich tygodniach bardzo dużym zainteresowaniem zaczęło cieszyć się przedsiębiorstwo Armin Strom.

Rosnące znaczenie pracy designerów wykazujących się ponadprzeciętną kreatywnością w branży zegarkowej można zaobserwować przede wszystkim wśród najbardziej poważanych szwajcarskich manufaktur. Przykładów jest bez liku. Do najpopularniejszych można zaliczyć czasomierz, na którego tarczy rozgrywa się ruchomy akt miłosny pary kochanków wyprodukowany przez manufakturę Ulysse Nardin. Dużą popularnością zaczyna się także cieszyć owoc pracy designerów marki HYT, która kilka lat temu zaprezentowała model „Skull”, którego koperta przypomina czaszkę. Nie można także pominąć czasomierzy o kontrowersyjnym wyglądzie, które znajdują się w ofertach takich przedsiębiorstw jak Harry Winston czy Richard Mille promowany przez tenisistę Rafaela Nadala. W ostatnim okresie do tak zacnego grona postanowiła dołączyć manufaktura Armin Strom.

Armin Strom to bardzo młoda, bo powstała w połowie ubiegłej dekady marka. Powołanie manufaktury do życia było możliwe dzięki pomocy inwestora Willego Michela. Przedsiębiorstwo produkuje swoje czasomierze w fabryce zlokalizowanej w szwajcarskim mieście Bienne. Firma od samego początku słynie z produkcji luksusowych czasomierzy dedykowanych zamożnym klientom. Pracują dla niej wybitni zegarmistrzowie i designerzy, dzięki którym firma może konkurować z najbardziej uznanymi manufakturami, które nierzadko charakteryzują się ponad stuletnią historią. Przez ostatnie dziesięć lat marka sumiennie pracowała na swój wizerunek. Najważniejszymi kryteriami, jakimi kierują się pracownicy są innowacyjność w designie i jakość w precyzji chodu. W przypadku wielu projektów inżynierom udało się połączyć te dwa niezwykle trudne założenia i w efekcie powstały czasomierze, które bardzo szybko zyskały uznanie wśród pasjonatów zegarmistrzostwa na całym świecie.

Manufaktura nie zapatruje się na żadne trendy preferowane przez największe przedsiębiorstwa zegarkowe. Skrupulatnie tworzy i kreuje swój własny styl. Marka jest otwarta na wszelkiego rodzaju innowacje pod warunkiem, że będą się one cechowały należytą klasą. W ostatnim okresie inżynierowie postanowili pochylić się nad bardzo innowacyjnym projektem polegającym na połączeniu zegarmistrzostwa z alkoholem. Z tego powodu firma postanowiła nawiązać oficjalną współpracę z przedsiębiorstwem Wealth Solutions, która jest instytucją finansową zajmującą się zarządzaniem inwestycjami alternatywnymi. Głównymi obszarami inwestycyjnymi firmy są segmenty wchodzące w skład sektora dóbr luksusowych jak rzadkie alkohole w szczególności wino i whisky oraz dzieła sztuki. Propozycja złożona przez firmę zegarkową wydała się bardzo ciekawa dla władz Wealth Solutions, dzięki czemu innowacyjny projekt szybko doczekał się realizacji.

Władze obu firm doszły do wniosku, że stworzą zegarek, w którym zostanie zmieszczona specjalna kapsuła wypełniona kroplą najstarszego alkoholu świata, czyli koniakiem „Gautier” wyprodukowanym z winorośli uprawianych w okolicach Cognac w 1762 roku. Butelka unikatowego trunku została zakupiona przez firmę Wealth Solutions w 2014 roku na aukcji zorganizowanej przez dom Bonhams w Nowym Jorku. Wydarzenie to zostało odnotowane w Księdze Rekordów Guinnessa. Kiedy prace konstrukcyjne dobiegły końca, czasomierz otrzymał nazwę „Cognac Watch” i oficjalnie został zaprezentowany podczas tegorocznych targów Baselworld.

Czasomierz prezentuje się oszałamiająco. Miłośnicy zegarmistrzostwa okrzyknęli go zegarkiem z dwoma sercami. Pierwsze to oczywiście szlachetny kamień znajdujący się w mechanizmie, drugie to kapsuła z kroplą koniaku zamieszczona na cyferblacie w okolicach indeksu z godziną „5”. Producent zapowiedział, że czasomierze zostanie wyprodukowany w limitowanej ilości 40 egzemplarzy. Każda osoba, która będzie miała okazję zobaczyć na żywo „Cognac Watch” powinna także zwrócić uwagę na jego dekiel, który jest specjalnie zdobiony poprzez grawer prezentujący kiść winogron. W posiadanie innowacyjnego zegarka będą mogli wejść tylko najszybsi miłośnicy sztuki zegarmistrzostwa, ponieważ zainteresowanie wspólnym projektem marek Armin Strom i Wealth Solutions jest bardzo duże. Pocieszający jest fakt, że czasomierz trafi do sprzedaży w trzech wersjach. Będzie można go nabyć w kopercie wykonanej ze stali nierdzewnej, tytanu oraz 18-karatowego różowego złota.

Kiedy tegoroczne szwajcarskie targi dobiegły końca, zainteresowanie czasomierzem zaczęło wzrastać. Dziennikarze i pasjonaci nieustannie zasypywali marki pytaniami, czy współpraca będzie kontynuowana. Przedsiębiorstwa po namyśle wspólnie doszły do wniosku, który zadowolił wszystkich miłośników zegarmistrzostwa i rzadkich alkoholi. Oficjalnym stanowiskiem obu firm jest postanowienie, że wyprodukują całą kolekcję opatrzoną nazwą „Spirit Watches”. Kolejnym zegarkiem, który ma dołączyć do oferty, będzie „Rum Watch”. Jak sama nazwa wskazuje czasomierz będzie posiadał na swojej tarczy kapsułę z kroplą rumu „Harewood”, który pochodzi z 1780 roku, a tym samym jest najstarszym rumem na świecie. Obecnie władze firm nie podały do wiadomości oficjalnej daty prezentacji zegarka.

Niektórzy ludzie twierdzą, że w branży zegarkowej zostało wymyślone już dosłownie wszystko. Jednak współpraca firm Armin Strom i Wealth Solutions pokazuje, że w branży zegarkowej można zrobić jeszcze coś innowacyjnego, czego nie zrobił nikt inny. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że „Cognac Watch” i kolejne zegarki, które będą wchodziły w skład serii „Spirit Watches” staną się czynnikiem motywującym oraz inspirującym dla konstruktorów i designerów z konkurencyjnych firm.