W ostatnich miesiącach widać duże zainteresowanie wokół nowoczesnych zegarków elektronicznych. Podobnie duże znaczenie ma wkład Polaków w rozwój tej młodej gałęzi zegarmistrzostwa. Polska aplikacja dedykowana smartwatch'om sprawiła, że urządzenie może stać się niezbędnym wyposażeniem zakładów przemysłowych. Jednak w tym samym czasie olbrzymi sukces odniosła też marka Swimmo, która zaproponowała czasomierz specjalnie przygotowany z myślą o pływakach.
Zamysł stworzenia inteligentnego zegarka dla pływaków powstał w głowach polskich biznesmenów o bogatym dorobku. Mateusz Heleniak stojący na czele przedsiębiorstwa w rozmowach z mediami przyznał, że urządzenia elektroniczne przeważnie nie charakteryzują się żadną klasą szczelności, przez co nie można z nich korzystać w wodzie. Osoby często uczęszczające na basen mogą czuć się zawiedzione bagatelizacją tego problemu. Zatem tę barierę powinno się przełamać. Z tego tytułu marka Swimmo postanowiła podjąć próbę skonstruowania czasomierza, który zadowoli wymagania wszystkich pływaków.
Pierwsze kroki przybliżające do realizacji pomysłu zostały postawione w serwisie Kickstarter. Inicjatorzy mający na swoim koncie takie sukcesy jak portfel Woolet czy kostkę DICE+ zdecydowali się na szukanie kapitału w sieci. Z założeń wynikało, że aby nowy produkt Swimmo ujrzał światło dzienne potrzebna jest kwota oscylująca na granicy 39 tysięcy dolarów. Zwrócenie się z pomocą do internautów okazało się bardzo dobrym posunięciem, ponieważ już po upływie 48 godzin twórcy na skonstruowanie zegarka uzbierali 25 tysięcy dolarów. 20 maja o godzinie 13:00, czyli w chwili zakończenia kampanii w serwisie Kickstarter pomoc finansową zadeklarowało około 1000 internautów, którzy łączenie uzbierali kwotę około 180 tysięcy dolarów.
Czasomierz dla pływaków ma charakteryzować się prostym wyglądem i jeszcze prostszą obsługą. Nie będzie posiadał żadnych przycisków. Obsługa będzie się odbywać za pomocą wykonywania określonych gestów. Dane wyświetlają się na wyświetlaczu typu OLED o przekątnej 1,29 cala. Zegarek został wyposażony w baterię, która zapewnia pracę od pięciu do siedmiu dni bez konieczności ładowania. Proces ładowania baterii odbywa się za pomocą specjalnie zaprojektowanej przystawki przystosowanej do wlotu USB. W urządzeniu nie zabrakło także sprawdzonych rozwiązań, czyli modułu Bluetooth, który pozwala na połączenie czasomierza ze smartphonem wyposażonym w aplikację, dzięki której można odczytać szczegółowe dane pobrane przez czasomierz. Ponadto zainstalowanie aplikacji na smartphonie umożliwia publikacje osiągów w social media. Jednak należy pamiętać, że aplikacja została stworzona tylko na telefony z systemem Android oraz iOS.
Wszystkie funkcje wdrożone w urządzenie mają na celu wspierać pływaków. Inteligentny zegarek będzie przede wszystkim mierzył przepłyniętą odległość, czas, w jakim użytkownik ją pokonał oraz ile podczas wykonywanej czynności spali kalorii. Podobnie jak w większości zegarków dla sportowców także i w tym nie zabraknie funkcji mierzącej puls. Jednak produkt oferowany przez Swimmo daje możliwość zmierzania tętna pod wodą. Wszyscy miłośnicy pływania z pewnością będą zachwyceni sensorem odpowiadającym za wibracje. Sensor uaktywnia się, kiedy użytkownik wytyczy sobie określone tempo i płynie za wolno lub za szybko, aby osiągnąć określony wynik.
Twórcy inteligentnego zegarka obiecali, że w przypadku zebrania większej kwoty dołożą wszelkich starań, aby usprawnić urządzenie. Zatem produkt ma zostać wyposażony także w dodatkowe funkcje. Swimmo oprócz smartphonów i mediów społecznościowych będzie mógł się łączyć z innymi popularnymi aplikacjami przeznaczonymi dla sportowców. Za doskonały przykład może posłużyć aplikacja Endomondo. Wykorzystanie takiego rozwiązania pozwoli właścicielowi zegarka precyzyjnie określić krok pływacki i liczbę ruchów pływackich koniecznych do pokonania jednej długości basenu.
Władze przedsiębiorstwa oznajmiły również, że w przypadku zebrania kwoty wynoszącej 250 tysięcy dolarów wyposażą swój produkt w funkcję treningu interwałowego. Jednak zebrana kwota jest niewystarczająca do opracowania, a następnie wdrożenia takiej funkcji. Zabrakło około 70 tysięcy dolarów. Jednak polscy konstruktorzy nie mogą narzekać, ponieważ zebrali czterokrotnie więcej pieniędzy niż planowali. Rekompensatą jest fakt, że zegarek ukarze się w dwóch dodatkowych wersjach kolorystycznych.
Na forach internauci nieustannie dyskutują o zbliżającej się premierze Swimmo. Z pewnością nie mogą się na niego doczekać również pływacy. Wszyscy podchodzą do zegarka z dużą dawką entuzjazmu. Jednak zanim pływacki zegarek zagości na ich nadgarstkach upłynie jeszcze kilka miesięcy. Oficjalna premiera urządzenia została zaplanowana na październik bieżącego roku. Każdy, kto będzie chciał wejść w posiadanie innowacyjnego czasomierza musi się przygotować na wydatek około 150 dolarów. Obserwatorzy branży zegarkowej zgodnie przyznają, że nie jest to wygórowana kwota.