Uznawani za odmieńców, potomków szatana i ogólnie noszących w sobie zło - ludzie leworęczni nie mieli dawniej łatwego życia. Nie są to też czasy bardzo odległe, być może my sami albo nasi rodzice na własnej skórze odczuli skutki swojej "inności". Wyzywani od "mańkutów", na "siłę" nawracani na praworęczność, nie tylko w domu, ale i w szkole musieli mierzyć się ze złym traktowaniem. Leworęczność nie jest dziełem diabła jak kiedyś powszechnie uważano, ale uwarunkowana jest genetycznie, co potwierdzają naukowe badania. Na szczęście w cywilizowanym świecie nie ma miejsca na brednie i zabobony i osoby leworęczne nie są piętnowane, ale ciągle traktowane marginalnie i w codziennym życiu spotyka je wiele wyzwań.
Przedmioty, które nas otaczają, którymi się na co dzień posługujemy skierowane są dla praworęcznych, czyli większości społeczeństwa (90%), a te 10% musi sobie jakoś radzić. W tym miejscu należy zaznaczyć, że wielu producentów, dostrzegło problem i obecnie można, np. kupić nożyczki dla leworęcznych (praworęczni, spróbujcie wziąć nożyczki w lewą rękę i coś nimi uciąć - nie lada wyzwanie).
A jak rzecz się ma z noszeniem zegarka na rękę u osób leworęcznych?
Przyjęte jest, że miejscem zegarka jest lewy nadgarstek. Względy czysto praktyczne dla osób praworęcznych. Biorąc pod uwagę fakt, że z zegarkiem na prawej ręce i trzymając kubek z kawą również w prawej nie możemy zerknąć na cyferblat nie narażając się na oblanie, ten obrazek najbardziej do nas przemawia i odwróćmy strony, leworęczny zgodnie z zasadą ma zegarek na prawym nadgarstku i kubek w lewej dłoni, zgodnie ze swoją naturą, widzicie analogię?
Nie mając styczności z osobami leworęcznymi trudno jest nam zrozumieć, że frustrująca może być obsługa tradycyjnego zegarka. Kiedy nawet założymy go na prawą rękę, to i tak koronkę lub przyciski do obsługi dodatkowych funkcji mamy po prawej stronie i ciężko jest nimi manipulować, nie mówiąc o tym, że zasłaniamy sobie tarczę. Proponuję zrobić taki eksperyment każdemu praworęcznemu.
Dlaczego przyjęło się noszenie zegarka na lewym nadgarstku?
No właśnie dlatego, że na prawym byłby ciągle narażony na uszkodzenia przy takiej ilości ruchów ręki dominującej, prawej. A jeśli posługujemy się lewą ręką, to czemu mamy narażać nasz ulubiony gadżet na zniszczenie nosząc go na lewym nadgarstku? Nie dajmy się zdominować i nie ulegajmy przestarzałym konwenansom wbrew sobie. Z dumą, byle nie z przesadą możemy założyć zegarek na prawą rękę, a producenci przychodzą nam z pomocą i poszerzają oferty o zegarki dla osób leworęcznych. Nie spodziewajmy się takich udogodnień w produktach "taśmowych", takie rozwiązania proponują nam uznane marki. Tym bardziej powinniśmy się czuć docenieni i wyróżnieni. Ktoś wielki w mniejszości dostrzegł potencjał. Mimo, że według statystyk więcej spotyka się leworęcznych mężczyzn niż kobiet, to firmy zegarmistrzowskie dbają o każdego nabywcę i zegarki dla osób leworęcznych dostaniemy za równo w wersji dla pań jak i panów.
Pewnie wśród nas znajdą się tacy, którzy uznają nas za dziwaków bądź ignorantów, ale jeśli tylko zegarek będziemy nosić z klasą, a nie obnosić się z nim, to co pomyślą inni nie ma znaczenia. Komfort należy się każdemu użytkownikowi zegarka.